Uczniowie klas IV_VI Szkoły Podstawowej im. Zofii Przewłockiej w Woli Gałęzowskiej biorą udział w Programie „Misja Przyroda – Zielone Szkoły w Parkach Narodowych”.
„Misja Przyroda” to cykl zajęć przyrodniczych dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, którego celem jest budowanie wśród młodzieży wiejskiej świadomości i poczucia odpowiedzialności za środowisko przyrodnicze własnego regionu i kraju. W ramach zajęć uczniowie wcielili się w rolę odkrywców i badaczy, poznając przy tym walory przyrodnicze Poleskiego Parku Narodowego i jego najbliższej okolicy.
Formuła programu, łączy naukę, gry i zajęcia terenowe, dzięki czemu uczniowie szybciej i chętniej przyswajają wiedzę przyrodniczą. W I etapie programu wspólnie z nauczycielami wyruszyliśmy na wyprawę do Poleskiego Parku Narodowego, w którym, korzystając z doświadczenia i wiedzy pracowników parku oraz jego zasobów, uczestniczylismy w zajęciach terenowych i doświadczeniach przyrodniczych. Jednocześnie , jako reporterzy gazety „Misja Przyr(g)oda”, każdego dania zamieszczaliśmy swoje relacje na Facebooku.
Z notatnika reportera gazety „Misja Przyr(g)oda”:
W słoneczny (o dziwo) poniedziałek 11 maja uczniowie Szkoły Podstawowej im. Zofii Przewłockiej w Woli Gałęzowskiej rozpoczęli Misję Przyrodę. Po przyjeździe do Urszulina Zajazd „Drob” przywitał nas przytulnymi pokojami i miłą obsługą. Następnie mieliśmy czas na rozpakowanie swoich rzeczy. Później poszliśmy do siedziby Poleskiego Parku Narodowego, gdzie czekała już na nas Pani Ania. Tam obejrzeliśmy film przedstawiający krajobrazy i przyrodę Polesia. Po filmie Pani Ania zrobiła nam krótki test z wiadomości, jakie zapamiętaliśmy z filmu. Zdaliśmy na piątkę i dzięki temu mogliśmy przejść do następnego budynku, gdzie podziwialiśmy między innymi wystawę prac plastycznych wykonanych z okazji 25 lecia powstania PPN. A było co oglądać! Ale to jeszcze nie koniec wrażeń. Pani Ania, a następnie Pan Andrzej przedstawili nam całą masę ciekawostek przyrodniczych dotyczących Poleskiego Parku Narodowego. Czy wiedzieliście np. ile ciekawych informacji można wyczytać z wypluwek sów, które zawierają całe i zazwyczaj nieuszkodzone czaszki nawet tak delikatnych grup zwierząt jak myszy czy owadożerne? A my już wiemy! Następnie po pysznej obiado-kolacji i krótkim odpoczynku pracowaliśmy w grupach. Podsumowaliśmy pierwszy dzień pobytu i wymyśliliśmy nazwy naszych grup: „Nocne Wilki”, „Głośne Żurawie”, „Przyjazne Łosie” oraz „Żółwie Ninja”. Ten dzień był bardzo ekscytujący. Nie możemy się doczekać kolejnych.
Misja Przyroda Dzień drugi.
Grupa „Głośnych żurawi”
Dziś po śniadaniu grupa „Głośnych żurawi” poszła zajmować się małymi żółwikami. Najpierw nieoceniony Pan Andrzej udzielił nam wskazówek w jaki sposób mamy się zajmować tymi małymi stworzeniami. Na początku wyławialiśmy je i wkładaliśmy do suchej miski. Następnie szorowaliśmy szczotkami ich wysepki i kuwety, w których pływały. Po wyczyszczeniu kuwet włożyliśmy maluszki z powrotem do środka i wlaliśmy wody. Kiedy żółwiki pływały już w czystej wodzie Pan Andrzej dał im specjalne kostki z larwami owadów, czym wzbudził wśród nich ogromne poruszenie. To było dla nas niezapomniane przeżycie.
Wszystkie grupy – dzień drugi.
Minął już kolejny dzień od naszego przyjazdu na zieloną szkołę. Gdy „Głośne żurawie” pielęgnowały żółwie reszta grup realizowała zajęcia na placu przed budynkiem Poleskiego Parku Narodowego. To tam Wiktoria – jedna z naszych koleżanek znalazła bratnią duszę w łoszaku Następnie pojechaliśmy autobusem nad jezioro Wytyckie na zajęcia z bioróżnorodności. Tam Pan Andrzej opowiadał nam o niemal wszystkich roślinach znajdujących się w Poleskim Parku Narodowym. Spotkaliśmy również wiele ciekawych organizmów: ważki, ślimaki, jaszczurkę zwinkę, jaszczurkę żyworodną, zaskrońca. Zresztą – zobaczcie na zdjęciach, bo jaszczurka zwinka pozowała nam niby artystka. Po powrocie z zajęć terenowych i jak zwykle przepysznym obiedzie (+ lodowy deser, a jakże!), w gościnnej siedzibie parku podsumowaliśmy całodniowe zajęcia. Ale to było by za nudno, gdyby to był już koniec tego dnia. Gdy wracaliśmy do Zajazdu „Drob” na niebie przelatywał przepiękny klucz żurawi – symbol Poleskiego Parku Narodowego (taki bonusik dla wytrwałych). O wieczornym spacerze do lasu, gdzie rośnie dąb powstańczy nie wspomnę Kolejny wspaniały dzień Misji Przyroda zakończony. Do jutra.
Minął już trzeci dzień pobytu na zielonej szkole. Jak ten czas szybko leci. Po śniadaniu kolejna grupa, tym razem „Przyjazne Łosie” zajęła się żółwiami błotnymi, które otoczone są największą troską w całym parku. Wszyscy byli zaciekawieni informacjami, które usłyszeli nt. tych niezwykłych stworzeń prosto z ery dinozaurów. Następnie grupa zajęła się (nadzwyczaj chętnie) myciem żółwich kuwet. Pozostałe grupy w tym czasie zorganizowały sobie konkursy wiedzy przyrodniczej, oraz obejrzały prezentację nt. bioróżnorodności PPN. Po tej porcji wiedzy wszyscy pojechali rowerami do muzeum PPN oraz na ścieżkę przyrodniczą „Spławy”. Ścieżka ta przebiega przez tereny bagienne i torfowiskowe, dlatego też składa się w całości z kładek oraz mostków. Przemierzając trasę obserwowaliśmy łąki kośne, torfowisko niskie, turzycowiska, ols kępowo-dolinkowy, torfowisko przejściowe (spleja) oraz bagienny las mieszany. Obserwowaliśmy również mnóstwo różnorodnych roślin oraz rozpoznawaliśmy głosy ptaków z charakterystycznym buczeniem bąka. Kulminacyjnym punktem naszej wędrówki było Jezioro Łukie – największe jezioro parku o powierzchni 150 ha. z pływającym pomostem. Ci bardziej odważni uczestnicy wędrówki wzięli udział w jego kontrolowanym zanurzeniu. Następnie zwiedziliśmy muzeum Poleskiego Parku Narodowego, gdzie wypełniliśmy karty pracy, co było dla wszystkich ogromna frajdą. Nasyceni wrażeniami wróciliśmy na rowerach do siedziby PPN, a następnie do hotelu, gdzie dokonaliśmy podsumowania poznanych dziś wiadomości. Po kolacji, na którą dostaliśmy pizzę, nauczyciele zorganizowali nam gry oraz zabawy integracyjne, dzięki którym zapomnieliśmy o zmęczeniu. To był dzień pełen wrażeń!
Nasz pobyt na Zielonej Szkole zbliża się do końca. Dziś minął czwarty dzień. Grupa „Nocne Wilki” zaraz po śniadaniu tradycyjnie miała zajęcia przy żółwiach. Jak dotąd jest to trzecia grupa, która dobrze wspomina czas spędzony w towarzystwie tych miłych i delikatnych stworzeń. Po zakończonym zadaniu wszyscy pojechaliśmy na ścieżkę przyrodniczą „Perehod”. Widoki były przecudne. Udało nam się zaobserwować moment wykluwania się ważki, miejsce żerowania dzików, tropy sarny, wilka,łabędzia oraz ślady bobrów. Jesteśmy pełni podziwu dla wiedzy i zapału Pana Andrzeja – naszego przewodnika po świecie przyrody Poleskiego Parku Narodowego.
Zmęczeni wróciliśmy do hotelu na obiad. Następnie udaliśmy się pod siedzibę PPN. Tam zbieraliśmy materiały do badań mikroskopowych. Gdy byliśmy w sali, każdy z nas mógł zobaczyć pod mikroskopem pobrane przez siebie próbki. Na rzutniku Pan Andrzej prezentował nam znaleziska, które zebraliśmy podczas naszych wspólnych wędrówek.
Mieliśmy okazję zaobserwować wiele ciekawych organizmów żyjących w wodzie zarówno zwierzęcych jak i roślinnych. Ważka, larwy jętek (okres życia larw może trwać nawet do kilku lat, postacie dorosłe żyją bardzo krótko, czasem jeden dzień), skrętnice, oczliki to tylko niektóre z „potworów”, które mogliśmy obejrzeć pod mikroskopem. Było rewelacyjnie, świetnie się bawiliśmy, ale przede wszystkim dowiedzieliśmy się wiele ciekawych rzeczy. Zmęczeni, ale zadowoleni wróciliśmy na kolację (oczywiście z lodowym deserem) oraz podsumowanie dzisiejszego dnia. Aż nam się nie chce myśleć, ze już jutro musimy wracać do naszych codziennych obowiązków Pozdrawiamy wszystkich uczestników i organizatorów Misji Przyroda.
Misja Przyroda.
Wszystko co dobre szybko się kończy. Nasz pobyt na Zielonej szkole właśnie dobiega końca. Za nami dzień 5 ostatni. Już wszystkim szkoda. Było wspaniale.
Zaczęło się jak zwykle od „szwedzkiego stołu”, a tam do wyboru do koloru, co kto sobie zażyczył. W siedzibie parku tym razem żółwikami zajmowała się już ostatnia grupa – „Żółwi ninja”. Wszystkim bardzo podobały się te sympatyczne stworzenia. Każdy chciał pomagać przy czyszczeniu kuwet.
Pozostali uczestnicy Zielonej szkoły stali w kolejce po pamiątki.
Dzisiaj pojechaliśmy z Panem Andrzejem zwiedzać ścieżkę przyrodniczą „Dąb Dominik”. Dąb szypułkowy, który znajduje się na trasie nosi imię na cześć prof. Dominika Fijałkowskiego a rozpoczyna się Kolonii Łomnica. Ścieżka składa się z dwóch etapów. Pierwszy z nich to różne typy siedlisk leśnych. Drugi prezentuje torfowisko, z bogactwem roślinności bagiennej i torfowiskowej. Dowiedzieliśmy się jakie rośliny rosną w poszczególnych piętrach lasu: ściółce, runie, podszycie i w koronach drzew. Tym razem przydały nam się gumowce, w których mogliśmy zmierzyć głębokość terenów podmokłych. Ostatnim etapem wędrówki ścieżką przyrodniczą był przystanek na jeziorem „Moszne”. Mogliśmy podziwiać charakterystyczne dla tego obszaru owadożerne rosiczki okrągłolistne. Oczywiście nie obyło się bez spaceru po uginającej się pod naszym ciężarem spleji (otwarte torfowisko przejściowe, torfowisko wysokie). Niesamowite uczucie. Ogromne wrażenie zrobiło na nas jak Pan Andrzej gdy wpuścił w spleję 7 metrowy drąg, który cały zniknął pod jej powierzchnią. Każdy mógł również wysmarować sobie ręce w gytii czyli osadzie organicznym powstającym na dnie jeziora. A co potem? Niestety powrót do Zajazdu „Drob”, obiad z deserem (przepyszne lody), pożegnanie i powrót do domu. Bardzo nam szkoda. Ale cieszymy się, że oprócz ogromnej dawki wiedzy poznaliśmy wspaniałych ludzi – pasjonatów przyrody z Poleskiego Parku Narodowego oraz miłych i wyrozumiałych (a było za co) właścicieli i pracowników Zajazdu „Drob”. No i oczywiście ogroooooooooooomne podziękowania dla MISJI PRZYRODA. Ale my tu jeszcze wrócimy!
Po powrocie do szkoły realizujemy projekt, którego celem jest zaprezentowanie walorów przyrodniczych najbliższej okolicy (Woli Gałęzowskiej) metodą questingu.